KS Dolina Speranda Gałąźnia Wielka — KS Swe Pol Link Bruskowo Wielkie
11 : 0
Dastin Komar (12), Dawid Nagaj (1), Arkadiusz Bronka (3), Kacper Gierczyński (18), Krystian Grajczyk (8), Filip Grzybowski (7), Bartosz Karkusiewicz (10), Daniel Orłowski (19), Szymon Rzeeźnicki (16), Jakub Stanisławek (9), Grzegorz Terek (4), Krystian Życiński (13), Jakub Kłosowski (14), Konrad Łaptosz (6), Adam Skwara (11), Kacper Wilga (2). Trener – Sylwester Barczyński.
Fabian Radoszewski (1), Paweł Adamski (10), Mateusz Jędrzejczak (2), Kacper Kulpa (15), Piotr Pieczyński (3), Mateusz Radmacher (7), Robert Setera (11), Dawid Smilgin (9), Szymon Strzała (6), Kacper Trzaska (8), Kamil Zdanowicz (4), Nadia Opolska (13), Robert Gąbka (17), Kamil Haase (19), Damian Koba (16), Oskar Kołpacki (5), Damian Kwidziński (14). Trener – Andrzej Staszewski.
Strzelcy bramek:
1. Daniel Orłowski (20’)
2. Kacper Gierczyński (23’, 55’)
3. Filip Grzybowski (35’, 48’,51’,52’,66’)
4. Bartosz Karkusiewicz (38’)
5. Szymon Rzeźnicki (49’, 66’)
Do meczu chłopcy przystąpili bardzo skoncentrowani co było widoczne już od pierwszych minut. Już w pierwszej akcji meczu pierwszą historyczną bramkę na nowym stadionie w Niepoględziu mógł zdobyć Bartosz Karkusiewicz, ale piłka trafił w poprzeczkę i wyszła poza boisko. Akcje z minuty na minutę mnożyły się jedna za drugą ale brakowało chwilami trochę szczęścia, trochę zimnej krwi i co należy przyznać bramkarz drużyny gości był naprawdę w dobrej formie.
Na pierwszą bramkę musieliśmy poczekać do 20 minuty meczu. Wtedy to wyśmienicie realizujący założenia przedmeczowe gry Daniel Orłowski po pięknym strzale umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu widać było, że zawodnicy się nieco rozluźnili i grało im się jeszcze łatwiej. Chociaż graliśmy zbyt blisko środka pola gry. Pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 3:0.
W czasie przerwy rozmawiałem z zawodnikami o taktyce skupiając się na grze zewnętrznymi sektorami boiska ponieważ środek pola gry był bardzo zagęszczony przez przeciwnika i trudno było chwilami przedostać się moim zawodnikom do strefy „skutecznego strzału”. Na efekty realizacji założeń nie trzeba było długo czekać. Kolejne bramki pojawiały się jak grzyby po deszczu a ich głównym egzekutorem był Filip Grzybowski (Grzybu). Podsumowując – cieszymy się z odniesionego zwycięstwa, ale wiemy też, że przed nami jeszcze dużo pracy. Cel mamy jeden - zdobycie mistrzostwa juniorów C1.
Trener Sylwester Barczyński
