Historia
Czas Puttkamerów i Zitzewitz'ów
Pierwsze wzmianki o Niepoględziu pojawiają się już w średniowieczu. W latach 1432 - 1565 roku Niepoględzie i Gałęzów jest lennem rodziny Zitzewizów, ale ziemie te należały do rodziny już w roku 1360, a być może wcześniej; w 1523 r. właścicielem jest Ewalt Czitzeuitzche to Nippeglenze. W latach następnych wskutek zawieranych małżeństw obie wioski należały czasowo do rodziny von Krockow
Około roku 1650 właścicielem był Georg von Puttkamer, który w roku 1653 zginął wraz sześciorgiem dzieci, w katastrofie statku, podczas przeprawy ze Szwecji na Pomorze. Uratowana z katastrofy żona Georga, poślubiła swego wybawcę szwedzkiego kapitana Simona von Pirch. Simon von Pirch z rąk elektora brandenburskiego w roku 1699 otrzymał Niepoględzie w lenno. Następnym z kolei dziedzicem był jego syn Gneomar von Pirch.
Zgodnie z przeprowadzonym spisem w roku 1717, majątek Niepoględzie (wspólnie z Gałęzowem) miał jeden folwark, jedną wypalarnię wapna, pięciu chłopów, sześciu półchłopów, jedną kuźnię; w pobliżu, na Młyńskim Potoku, odpływie Jeziora Kunitowskiego był młyn wodny. Do majątku należały folwarki w Plansen i Grabówku oraz drewniane strażnice w Jandrock, Stocken i Mikutten. Do roku 1945 Niepoględzie jest Gminą w skład, której wchodzi 11 miejscowości. Powierzchnia gminy: 2398 ha, liczba gospodarstw: 83 Liczba domów (1925r.): 49. Urząd okręgowy: Budowo, Urząd stanu cywilnego: Budowo, Urząd żandarmerii: Gałęźnia Wielka, Urząd sądowy: Bytów, Stacja kolejowa: Budowo, Linia kolejowa: Budowo-Słupsk, Agencja pocztowa: Niepoględzie.
W roku 1864 stary dwór został rozbudowany; dobudowano nowe skrzydło, połączone z dotychczasowym dworem, który także został rozbudowany - dodano jedną kondygnację i przebudowano dach, sześciokątną wieżą wejściową, z szerokimi drzwiami wprowadzającymi na holl, gdzie mieściła się duża klatka schodowa z galerią, łącząca wszystkie korytarze. W 1882 Adolf von Zitzewiz i jego żona Mathilde z domu von Sprenger, będąc bezdzietni, zapisali majątek siostrzeńcowi Jesco von Puttkamer (1841-1918), młodszemu synowi Eugena von Puttkamer z Główczyc. Pełnił on służbę państwową - był prezydentem regencji we Frankfurcie nad Odrą i członkiem pruskiego dworu. To właśnie on w roku 1900 zakłada pierwszą na tym terenie szkołę w Gałęzowie.
W roku 1918 Otto von Puttkamer (1867-1927) odziedziczył majątek po śmierci ojca. Był deputowanym w urzędzie powiatowym. Po jego śmierci w roku 1927 majątkiem zarządza Jesco von Puttkamer (1902- 1947). Jego największą pasją była polityka. Miał charakter narodowego socjalisty; utrzymywał kontakty z grupą oporu i został czasowo aresztowany 20 lipca 1944 roku. 7 marca 1945 roku o godz. 8.00 rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców Niepoględzia i Gałęzowa; uciekali przez Unichowo, Czarną Dąbrówkę, Lębork do Redy. Część z nich dostała się do portu w Gdańsku i w Gdyni. Wszystko wskazuje, że ewakuacja była pośpieszna i źle przygotowana; większość wyposażenia i dokumentacji pałacu pozostała na miejscu. Być może Jesco von Puttkamer nie spodziewał się nagłego odwrócenia kierunku frontu bądź liczył na przychylność Rosjan z racji na swoją antyhitlerowską działalność. Tego samego dnia po południu, Niepoględzie zostało zajęte przez oddziały sowieckie. Po jakimś czasie pojawili się nowi mieszkańcy, przywożeni z różnych stron i zajęli domy i gospodarstwa. Jesco von Puttkamer - ostatni właściciel Niepogledzia zmarł bezdzietnie w Berlinie w roku 1947.
Czasy PGR –ów
Po wojnie majątek w całości został włączony w skład Państwowego Gospodarstwa Rolnego. Pałac przez pewien czas pełnił funkcje mieszkalno – biurowe. Dzięki staraniom dyrektora PGR był na bieżąco remontowany i zabezpieczany przed zniszczeniem. Niestety bezpowrotnie utracono jego wyposażenie. Chaotyczna ewakuacja była przyczyną utraty praktycznie całej dokumentacji przedwojennego życia pałacu i majątku. Dziś próbuje się otworzyć choć częściowo przedwojenną historię tego miejsca o informacje, które pochodzą od członków rodziny Puttkamerów z okolicznych majątków.
W latach pięćdziesiątych pałac pełnił funkcję bazy kolonijnej dla jednego z pilskich zakładów pracy. Coroczne przygotowania na przyjęcie kolonistów było cennym elementem chroniącym pałac przed niszczeniem; drobne ale systematyczne remonty bieżące zabezpieczały budynek.
Szkoła Podstawowa w pałacu
W roku 1959 pałac wraz z częścią parku wydzielono i przekazano na cele edukacyjne. 1 września 1959 r. rozpoczął się pierwszy rok szkolny w murach niepoględzkiego pałacu. Mała wiejska szkoła służyła przede wszystkim dzieciom z Niepoględzia i Gałęzowa. Zajmowała kilka pomieszczeń w mniejszym skrzydle pałacu. W latach osiemdziesiątych zaniechano organizacji kolonii letnich. Utrzymanie budynku stawało się coraz większym ciężarem dla Gminy. Po reorganizacji szkolnictwa w latach dziewięćdziesiątych i po upadku pegeerów sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Coraz częściej pojawiały się głosy o likwidacji szkoły w Niepoględziu.
4 listopada 1994 roku Szkoła Podstawowa w Niepoględziu przyjęła imię Jana Pawła II. Po Gdańsku była drugą na Pomorzu i dziewiętnastą w Polsce szkoła noszącą tak zaszczytne imię. To wydarzenie, na pewien czas wstrzymało proces likwidacji. Postać patrona szkoły skonsolidowała także obrońców jej istnienia. Ekonomia i pieniądze przeciwstawiały się jednak społecznemu zaangażowaniu w obronę placówki. 8 czerwca 1998 roku uroczyście wręczono szkole sztandar. Jeszcze tego samego roku, wobec licznych protestów przeciw likwidacji szkoły, pojawiła się nowa propozycja „ratunku” dla tej placówki. Budynkiem i szkołą zainteresowali się franciszkanie z Gdańska.
Po wielu negocjacjach z gminą, przy licznym i stanowczym zaangażowaniu obrońców szkoły, franciszkanie przejęli budynek i zobowiązali się utrzymać w nim szkołę, przyjmując na siebie wszystkie koszty związane z utrzymaniem i remontem pałacu. W budynku, obok szkoły miał powstać Ośrodek Rekolekcyjno-powłaniowy. Już latem 1999 roku, w dwóch turnusach rekolekcyjnych uczestniczyła 320 osobowa grupa młodzieży z całej Polski.
Rok szkolny 1999/2000 był szczególny. Zmiana systemu edukacji – wprowadzenie gimnazjów – sprawiła, że obok oddziału przedszkolnego, sześciu klas podstawówki w szkole funkcjonowała ostatnia ósma klasa i pierwsza klasa gimnazjum.
Po roku 1999
9 września 1999 roku przedstawiciele Urzędu Gminy Dębnica Kaszubska oraz Domu Pojednania i Spotkań im. Św. Maksymiliana Kolbego w Gdańsku podpisali akt notarialny na mocy którego franciszkanie stali się właścicielem pałacu w Niepoględziu. Do aktu notarialnego włączono umowę, którą ratyfikowały: Rada Gminy Dębnica Kaszubska i Zarząd Prowincji OO.Franciszkanów im. św. Maksymiliana w Gdańsku, dotyczącą warunków sprzedaży nieruchomości. Zgodnie z tą umową franciszkanie zdeklarowali się utrzymać szkołę w Niepoględziu przez co najmniej 10 lat. Dyrektorem Filii Domu Pojednania i Spotkań w Niepoględziu został o. Ryszard Iwanowski.
Wykorzystując szerokie zaangażowanie społeczne skupione wokół szkoły w listopadzie 1999 roku zwołano zebranie założycielskie lokalnego stowarzyszenia. Uczestniczyło w nim ponad 150 osób. Powołano Stowarzyszenie Przyjaciół Niepoględzia i Gałęzowa SPERANDA. Nazwa zaczerpnięta z łacińskiego słowa „sperare” – mieć nadzieję na coś, dobrze wyrażała atmosferę tamtych dni. Więcej o stowarzyszeniu czytaj: „O Stowarzyszeniu SPERANDA”.
Z początkiem roku 2000 podjęto inicjatywę powołania w Niepoględziu Szkół Społecznych: podstawówki i gimnazjum. W programie szkół społecznych wprowadzono szereg nowości. Uczniowie szkoły poza podstawą programową określoną odrębnymi ustawami, realizują naukę na podstawie rozszerzonego programu nauczania w zakresie języków obcych, informatyki oraz ekologii, a także godzin dodatkowych w zakresie języka polskiego i matematyki. Wprowadzono system nagradzania uczniów uzyskujących najlepsze wyniki, których praca winna stanowić wzór dla całej społeczności uczniowskiej. W proces wychowawczy włączeni są rodzice, których kontakt ze szkołą jest jedynym warunkiem przyjęcia do szkoły. Nauką w szkole objęte są dzieci z 12 popegeerowskich wsi. Nauka pozostaje bezpłatna - szkoły nie pobierają żadnego czesnego. Dzieci są dowożone do szkoły własnym transportem stowarzyszenia, który również jest bezpłatny. Po uzyskaniu stosownych zezwoleń Szkoły Społeczne w Niepoględziu ruszyły oficjalnie 1 września 2000 roku.
Zmiana władz w prowincji franciszkanów w maju 2000 roku przyniosła dla Niepoględzia kolejne perturbacje. Nie zwracając uwagi na podpisane umowy, których głównym podmiotem była lokalna społeczność, nowy zarząd prowincji próbował zamknąć dopiero co otwarty ośrodek i szkołę. Wszystkie propozycje kierowane do władz prowincji franciszkanów ze strony środowisk skupionych wokół inicjatywy w Niepoględziu zostały odrzucone. Ostatecznie 28 września 2002 roku, na podstawie aktu notarialnego franciszkanie przekazali wszelkie aktywa i pasywa w Niepoględziu na rzecz Stowarzyszenia SPERANDA.
18 maja 2005 roku, w urodziny Karola Wojtyły – Jana Pawła II patrona szkół uroczyście zainaugurowano zajęcia w Niepublicznym Przedszkolu w Niepoględziu. Ta nowa inicjatywa dla dzieci w wieku 3 – 5 lat spotkała się z ogromnym zainteresowaniem rodziców. Podczas tej samej uroczystości wmurowano kamień węgielny pod pomnik Jana Pawła II w parku szkolnym; taką decyzję podjęto po śmierci Jana Pawła II 2 kwietnia 2005 roku.
W najnowszej historii pałacu tragicznie zapisał się dzień 18 września 2005 roku; pożar, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę, strawił duże skrzydło pałacu. Ogień zniszczył całkowicie strych, drugie piętro budynku gdzie znajdowały się pokoje gościnne wyremontowane społecznie w ciągu kilku lat, oraz stropy pomiędzy kondygnacjami. Wszystkie pomieszczenia zostały całkowicie zalane. Jesienne deszcze i mrozy powodowały coraz większe zniszczenia murów spalonego skrzydła; wapienna zaprawa kruszyła się luzując cegły. Trzeba było podejmować szybkie decyzje by ocalić to co zostało po pożarze.
6 listopada 2006 roku podczas Święta Szkoły w obecności licznych gości dokonano uroczystego otwarcia odbudowanego po pożarze skrzydła pałacu. Większość pomieszczeń była jeszcze w stanie surowym, ale cieszył fakt, że pałac dźwignął się ze zniszczeń, których dokonał pożar.
Słów kilka o cmentarzu „dworskim” w Niepoględziu.
Jakoby umarli, a oto żyjemy –
Od roku 1733 majątek Niepoględzie (Gałęzów stanowi integralna część tych dóbr)wraca ponownie we władanie rodziny Von Zitzewitz; dodajmy koniecznie, że ten pomorski ród na naszych terenach jest protoplastą rozwoju na wszystkich płaszczyznach – poczynając od Motarzyna, poprzez Budowo i Niepoględzie, obie Gałąźnie, Kotowo, Goszyno, Jamrzyno, z czasem Niemczewo. Wszystkie te miejscowości wchodzą w skład ewangelickiej parafii w Budowie, jednak praktycznie każda z miejscowości posiada własny cmentarz grzebalny. Takie cmentarze funkcjonują również w Niepoględziu – na wzniesieniu przy drodze Niepoględzie – Budowo oraz w Gałęzowie – na skraju lasu, po lewej stronie drogi prowadzącej do jeziora Głębokiego; niektórzy twierdzą, że w Niepoględziu powstał drugi cmentarz grzebalny w lesie przy drodze do Gałąźni Małej, blisko kanału. Ówczesni właściciele poszczególnych majątków szukają jednak szczególnych miejsc na terenie swoich posiadłości by niejako z miejsca wiecznego odpoczynku móc dalej doglądać swoich włości. Taką decyzję podejmuje również Adolf Von Zitzewitz wyznaczając miejsce na cmentarz dworski na wzniesieniu, w odległości około 230 metrów od pałacu w stronę Jeziora Kunitowskiego; piękne miejsce, doskonale koresponduje z pałacowym wzniesieniem.
Cmentarz ten powstał prawdopodobnie w okolicach roku 1850; był to dobry czas dla rozwoju Niepoględzia – wtedy właśnie rozpoczyna się rozbudowa dworu. Istniejący wówczas budynek miał już swoją długą historię; osadzony na kamiennych fundamentach pierwotnego dworku myśliwskiego z końca XIV wieku, z typowym dla dworu układem wewnętrznej, centralnej sieni z klatką schodową, otwarty głównym wejściem na elipsowaty dziedziniec, z którego prowadziła brukowana droga wjazdowa do parku w stylu angielskim, przedłużająca się następnie w główną ulicę wioski. Drugie piętro istniejącej budowli zostaje lekko podniesione i przykryte zupełnie nowym, wyższym dachem mansardowym z wykuszami co znacznie powiększyło powierzchnię użytkową – na drugim piętrze liczba pokoi zwiększyła się z czterech do dziesięciu. Dobudowane zostało nowe, mniejsze skrzydło – od podstaw lecz z zachowaniem charakteru istniejącego – wysoki parter z efektywnym kamiennym fundamentem. Oba skrzydła zostały połączone ośmiokątną wieżą, na której w centralnym miejscu umieszczono tarcze herbowe Zitzewitzów i Puttkamerów. Rozbudowę zakończono w roku 1860 co potwierdzono wyrytą w kamieniu fundamentów datą. Do historii pałacu, czytanej w praktyce z murów i kamieni jeszcze powrócimy.
Tymczasem powstający cmentarz, który z założenia miał być miejscem odpoczynku dla mieszkańców niepoględzkiego pałacu (nazywnictwo ulega zmianie po rozbudowie), otoczono kamiennym murem, którego szczątki są widoczne po dziś dzień – najwyraźniej od strony północnej. Aktualnie ma on powierzchnię 0,20 ha, ale pierwotnie mógł być nieco większy. Brama wejściowa znajdowała się od strony południowej (od jeziora), przez środek prowadziła główna alejka, na końcu której stał krzyż (w tym samym miejscu co obecnie). Groby znajdowały się po obu stronach alejki. Komunikację cmentarza z pałacem zapewniał trakt biegnący w linii prostej od cmentarza do pałacu (obecnie w tym miejscu jest boczna bramka i schody).
Na cmentarzu ustawiono prawie czterometrowy, betonowy postument zakończony krzyżem, ustawiony równolegle do szczytu pałacu. Umieszczono na nim ryty napis: „ALS DIE STERNBENDEN UND SIEHE WIR LEBEN” (2 Kor 6,9), co w swobodnym tłumaczeniu znaczy: „niby umarliśmy, a oto żyjemy”. Komunistyczna polityka władz z lat 70-ciesiatych nakazywała niszczenie wszelkich świadectw poprzednich mieszkańców tak zwanych ziem odzyskanych; najbardziej ucierpiały cmentarze. Ten „szał” nie ominął również tej niepoględzkiej nekropoli. Bezpowrotnie zniszczono cały układ cmentarza, a krzyż przewrócono. Z relacji świadków wiemy, że mogiły ułożone były w dwóch równoległych rzędach w prostokącie, który dziś wyznaczają cztery rosłe daglezje. Centralna alejkę wieńczył wspomniany wyżej krzyż. Groby zaznaczone betonowymi obwódkami, na których umieszczone były betonowe tablice z inskrypcjami o pochowanych tam osobach. Prawdopodobnie pochowano tu około 12 – 15 osób. Niestety zachowało się tylko sześć tablic, które podczas próby odnowienia cmentarza w 1889 roku umieszczono przy ustawionym na nowo krzyżu. Bezmyślność wandali dokonała kolejnego zniszczenia; dziś potłuczone płyty są już mało czytelne. Aktualnie poszukujemy środków, które pozwoliły by na godne oznaczenie tego miejsca i zachowanie pamięci o spoczywających tam osobach, które kładły fundamenty naszej miejscowości.
Prawdopodobnie pierwszy został tu pochowany założyciel cmentarza
Adolf von Zitzewitz (*06.XII 1812 r. +27.VI.1882 r.) zmarły w wieku 69 lat budowniczy pałacu w obecnym kształcie. Nie mamy pewności gdzie została pochowana jego żona MATHILDE VON SPRENGER; zachowana księga zgonów parafii Budowo obejmuje okres 1872 – 1945. Nie znamy więc daty śmierci Mathilde i nie znamy miejsca jej pochówku; nie jest więc wykluczone, że zmarła przed 1872 rokiem i spoczywa na cmentarzu w Niepoględziu. Zachowane tablice oraz księgi parafialne dają pewność, że spoczywa tutaj Eva von Puttkamer geb. von Krockow (*02.I.1843 r. +27.VII.1898r.) zmarła w wieku 55 lat pierwsza żona Franza von Puttkamer’a. W styczniu 1918 roku umiera w wieku niespełna pięćdziesięciu lat jego druga żona Helena von Puttkamer geb. Freudenfeld (*18.VI.1868 r. + 02.I.1918 r.). Tego samego roku odchodzi FRANZ EWALD Jesco von Puttkamer (*26. VIII 1841 r. Berlin - 11.IX.1918 r. Niepoględzie) - czwarty syn EUGENA von Puttkamer i Emilii von Zitzewitz; on odziedziczył majątek w 1882 po Adolfie Zitzewitz. Celowo podaje jego wszystkie imiona choć na tablicy nagrobnej widnieje tylko imię Jesco co może mylić poszukiwaczy ponieważ księgi podają imię Franz. To bardzo barwna i znacząca postać; wraz ze swoim ojcem Eugenem i bratem Robertem odegrali ważną rolę w historii naszego regionu i Niemiec. Jego najstarszy syn i dziedzic majątku Niepoględzie umiera w Berlinie w roku 1927 mając sześćdziesiąt lat: Otto Emil Eugen Anton von Puttkamer (*02.VIII 1867 r. Poczdam +21.XII.1927 r. Berlin). Spoczywa w Niepoględziu. Ostatnią osobą, której pochówek tutaj potwierdzają zachowane tablice jest jego żona Sophia von Puttkamer geb. von Zitzewitz (*01.I.1879 r. +12.02.1930 r.).
Tyle tablice potwierdzone dokumentami. Jedyny syn Otto i Sophi, który przejął Niepoględzie w 1927 roku Jesco Gunther Adalbert Otto von Puttamer (*25.10.1902 r. Niepoględzie *6.09.1947 r. Berlin) nie pozostawił po sobie potomstwa.
Kto jeszcze spoczywa na cmentarzu dworskim w Niepoględziu? Analiza ksiąg zgonów nie daje nam pewności, że zmarli o nazwisku Puttkamer zostali pochowani w Niepoględziu. Niemniej poza wymienionymi wyżej osobami odnotowano jeszcze 7 zgonów pod nazwiskiem Puttkamer: Johanne Puttkamer 1876, Emma Puttkammer1884, Heinrich Puttkamer von 1888, Otto Puttkammer 1896, Franz Ewald von Puttkamer 1918, Friedrich Karl von Puttkamer 1943, Adolf von Puttkamer (zmarł 6.02.1945 w Niepogledziu). Nie wiemy gdzie jest grób dozorcy pałacu, którego Sowieci zabili po wkroczeniu do Niepoględzia. W tym poszukiwaniu osób spoczywających na niepoględzkim cmentarzu należy też uwzględnić członków rodziny Zitzewitzów. Być może kiedyś uda się dotrzeć do dokumentów, które dadzą odpowiedź na stawiane wobec historii pytania. Tymczasem winniśmy szacunek i wdzięczną pamięć tym wszystkim, którzy byli tutaj przed nami – bo choć umarli, to żyją – spoglądając w innym wymiarze z tego cmentarnego wzgórka na pałac, na wieś, na nas.
Niepoględzie, marzec 2015 roku, Ryszard Iwanowski